Wiersz

Byłam samotną obecnością

z twarzą skrywaną przed światem

nie podchodziłam zbyt blisko

chroniłam się

by nikt mnie nie zranił

potrafiłam tylko patrzeć ale nie spoglądać

przechodziłam a nie umiałam się zadziwiać

istniałam ale nie potrafiłam naprawdę żyć

 

to jedno spojrzenie w deszczu

kiedy spojrzał na mnie

 

kogo we mnie zobaczył

w przemokniętej i poranionej?

 

przechodził

 

i spojrzał na mnie

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz